Bardzo często spotykam się z niedowierzaniem, że w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością ktokolwiek poza spółką odpowiada materialnie. Jest to szczerze mówiąc pytanie, które wprawia mnie każdorazowo w osłupienie. Zastanawiam się często bowiem, czy to brak wiedzy czy zaufanie ogólne ogólnie panujące przekonanie, że jeżeli jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością to tak naprawdę odpowiedzialność wynosi tylko 5000 zł i to jeszcze z majątku spółki. Chciałbym całkowicie zdementować takie informacje. W spółce z ograniczoną odpowiedzialnością odpowiedzialność za długi spółki ponosi również zarząd, czyli członkowie zarządu. I jest to odpowiedzialność, którą ponoszą oni całym swoim majątkiem osobistym. Warto o tym pamiętać.
Pojawia się zatem pytanie czy możliwa jest ochrona prywatnego majątku członka zarządu jeżeli mamy do czynienia z niewypłacalnością spółki i co w takiej sytuacji należałoby zrobić.
Przede wszystkim trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie kim jest członek zarządu? Przez pojęcie członka zarządu należy rozumieć: prezesa, wiceprezesa, jak również członka zarządu, któremu nie przypisano żadnej dodatkowej funkcji.
Drugą kwestią, którą należy wziąć pod uwagę to to, jaka jest podstawa odpowiedzialności członków zarządu i jaki w związku z tym odpowiedzialność ta ma charakter. Odpowiedzialność dla członka zarządu wynikać może z kodeksu spółek handlowych ( art. 299 ksh), z ordynacji podatkowej (art.116 ord. pod. ) lub z prawa upadłościowego ( art. 21 pr. up.).
Co do charakteru trzeba wskazać, iż przede wszystkim jest to odpowiedzialność subsydiarna. Co to oznacza w praktyce: że jako członkowie zarządu możemy spać spokojnie tak długo jak długo spółka, którą kierujemy ma majątek umożliwiający zaspokojenie się z niego przez wierzycieli tej spółki. Jeżeli tego majątku w spółce brakuje to wówczas na zasadzie subsydiarności wchodzi odpowiedzialność członka zarządu.
Jeszcze prościej, w pierwszej kolejności źródłem zaspokojenia wierzytelności kontrahentów, czyli wierzycieli spółki jest majątek spółki. Natomiast jeżeli egzekucja z tego majątku okaże się bezskuteczna wówczas roszczenia wierzycieli mogą być kierowane przeciwko członkowi zarządu. Zatem w ogóle nie musimy się obawiać o ochronę majątku członka zarządu jeżeli spóła dysponuje majątkiem umożliwiającym zaspokojenie wierzycieli.
Natomiast jeśli zapytamy z jakiego majątku członka zarządu będzie mógł się zaspokoić wierzyciel spółki to należy odpowiedzieć, że odpowiedzialność członka zarządu w tym zakresie jest nieograniczona. Oznacza to, że z każdego składnika majątku członka zarządu będzie mógł zaspokoić się wierzyciel.
W takim razie w jaki sposób ochronić majątek członka zarządu? – odpowiedź jest prosta – członek zarządu może uniknąć odpowiedzialności bez konieczności chronienia swojego majątku jeżeli tylko postąpi w sposób zgodny z prawem.
Zatem jeśli członek zarządu postąpi w sposób nakazany przez ustawodawcę to zarówno uniknie odpowiedzialności, a co za tym idzie nie będzie musiał się zastanawiać jak chronić swój majątek.
Jeżeli natomiast członek zarządu nie postąpi w myśl nakazów wynikających z Kodeksu spółek handlowych, Prawa upadłościowego, czy Ustawy ordynacja podatkowa, to nie ma takiej możliwości aby w sposób prawidłowy ten majątek przed wierzycielem ochronić.
Kluczowe pytanie, które tutaj się nasuwa- z punktu widzenia członka zarządu ale też istotne dla wierzyciela – czy członek zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, który objął tę funkcję wtedy, gdy spółka była niewypłacalna, będzie ponosił odpowiedzialność przewidzianą w art. 299 KSH za długi spółki po objęciu tej spółki?
Bardzo często podnoszonym argumentem przez członków zarządu podczas rozpraw sądowych jest, że zadłużenie spółki istniało już podczas objęcia mandatu. Bardzo często można wówczas usłyszeć: „kiedy zostaliśmy członkami zarządu spółka była już kompletnym bankrutem, a my podejmowaliśmy działania, które w zamyśle miały odbudować jej kondycję finansowo – ekonomiczną. To prawda, że zaciągnęliśmy szereg zobowiązań, których później spółka nie mogła wykonać, ale nawet gdybyśmy złożyli wniosek o ogłoszenie upadłości to spółka nie miała majątku, a w związku z tym wierzyciele nie zaspokoiliby się”
Trudno nie zgodzić się tutaj z tym, że jest to racjonalna argumentacja jednak przed Sądem nie zawsze wystarczająca. Strategia zarządu w takiej sytuacji winna być bardziej precyzyjna , a tym samym bardziej przemyślana.
Jedna z uchwał Sądu Najwyższego mówi: „Członek zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, który objął tę funkcję wtedy, gdy spółka była niewypłacalna, ponosi odpowiedzialność przewidzianą w art. 299 KSH za długi spółki powstałe po objęciu przezeń funkcji, także wtedy, gdy zgłoszony przez niego wniosek o ogłoszenie upadłości spółki zostałby oddalony na tej podstawie, że majątek spółki nie wystarczyłby na zaspokojenie kosztów postępowania upadłościowego lub wystarczyłby jedynie na zaspokojenie tych kosztów” Uchwała SN z 1.12.2017r. III CZP 65/17, podobnie postanowienie SN-Izba Cywilna z dnia 27 czerwca 2019r, III CSK 8/19).
Na co zwraca tutaj uwagę Sąd Najwyższy?- można dojść do przekonania, iż sygnalizuje, jeśli objąłeś zarząd w spółce będącej bankrutem i Ty jako zarząd zaciągnąłeś zobowiązania w imieniu tej spółki, w razie gdy spółka tych zobowiązań nie wykona, będziesz odpowiadał do kwoty niewykonanych przez spółkę zobowiązań, które zostały zaciągnięte wówczas gdy spółka była niewypłacalna.
Ważne w tym miejscu jest to, że członkowie zarządu spółki z o.o. przy zachowaniu należytej staranności jaka została na nich nałożona przez prawo gwarantują nietykalność swoich własnych majątków. O tym jednak w innym artykule.